Droga z miasta do miasta

muz. Emil Miszk
sł. Renata Irsa

Słońce dziś jak głupie świeci
Zachwyca ptaki, zachwyca dzieci
A mi się do Ciebie nie spieszy
Choć tęsknię i mało co cieszy
Jak mam wyruszyć? Czy zabrać w drogę
Co chcesz usłyszeć, czy to, co moje?
Czy zdołam być sobą samotnie?
Zostanę, bo przecież, co powiem?

Co powiem, gdy Ciebie zobaczę?
Że nie chcę Cię widzieć, choć jestem?
Że tęsknię, choć wcale nie chcę tak czuć
Że myślę, choć sobie zabraniam już
Zabraniam sobie czuć
Zabraniam sobie tak czuć

Słońce dziś jak głupie świeci
Zachwyca ptaki, zachwyca dzieci
A mi się do Ciebie nie spieszy
Choć tęsknię i mało co cieszy

Za jakiś czas, gdy tak się uda
Za jakieś „później” lub za „niedługo”
Spakuję prezenty, muzykę
I z miasta do miasta do Ciebie wyruszę
Zabiorę, co dobre, o złym zapomnę

I co mam powiedzieć na ostatni wers?